środa, 18 marca 2015

Górnictwo wczoraj dziś i jutro..

Jak to jest że przez 25 lat Polskie górnictwo jest doprowadzane do ruiny i bankructwa tzw niewypłacalności. Czy taka sytuacja jest normalna że kura znosząca złote jajeczka jest zarzynana i to z premedytacją. Dlaczego osoby odpowiedzialne za ten upadek nie są pociągnięte do odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną Polsce? Ba zajmują intratne posady i czują się bezkarnie.
Czy wprowadzony podatek w latach wysokiego zapotrzebowania i cen na surowiec 80 % był uzasadniony w czasie gdy można było wyciągnąć Polskę z długów, a nie zrobiono tego.
Dzisiaj szuka się prezesa w spółce która ma 26 tyś zatrudnionych w dziwny sposób.


Bo jak można przesłuchać 16 kandydatów w jednym dniu w tak prestiżowej firmie
Gdzie każdy z nich powinien mieć odpowiednią ilość czasu na przedstawienie swej kandydatury i przekonanie komisji o swych kompetencjach i fachowości.
Takie informacje świadczą tylko o tym iż nowy prezes jest już wybrany.
A cała otoczka informująca o wyborach to mydlenie oczu.
Jak wiadomo większość stanowisk w spółkach jest poobsadzana z politycznego poparcia  czy też polecenia. Bez znaczenia jest czy manager zajmujący dane stanowisko jest cenionym fachowcem i czy posiada wiedzę.
Jaki będzie finał tej rozgrywki w ,,walce'' o tak prestiżowe stanowisko  przekonamy się już niebawem. Nie liczmy jednak na cuda.







sobota, 7 marca 2015

Trochę muzycznie

Kiedyś troszkę się grało. Były koncerty mniejsze i większe. Wspólne wyjazdy pociągiem czy też na kilka aut. Pomimo różnic dzielących młodych i gniewnych łączyła nas wszystkich muzyka. A czy dzisiaj Polacy potrafią się zjednoczyć, czy raczej ktoś stoi na straży by do tego nie dopuścić? Gdzieś tam na scenie lub pod sceną panował inny świat niespotykany klimat tamtych dni.  Młodość  minęła pozostał gniew rozgoryczenie i zniesmaczenie teraźniejszością. Te minione dni wspominam ze łzami w oczach bo nigdy nie wrócą. Dziewczyny nie rzucą już biustonoszy na scenę bo i tak bywało. Kumple nie zasiądą w jednej knajpie by wypić parę piw. Towarzystwo rozjechało się po świecie kontakty się pourywały. Każdy goni za karierą pieniądzem a może i pracą. Gdzieś w szufladzie w pudle leżą stare zdjęcia  i nagrania w formie mp3.
Utwór dedykuję wszystkim patriotom w tej republice bananowej walczącym o lepszy,  wolny oraz suwerenny kraj. Kraj, w którym prawo dla każdego będzie takim samym prawem.Pamiętajmy o naszej Ojczyźnie.
Kolejny kawałek  utworzony został ok 2003r i  jest  aktualny właśnie dzisiaj. Nie stracił nic a nic na ważności.
Wbrew opiniom o tzw wolności powinno się robić coraz więcej kawałków o tematyce patriotycznej narodowej i historycznej tylko proszę nie mylić pojęć. Bo ostatnio  prawdziwym  narodowcom polakom i patriotom przypisuje  się faszyzm, nazizm i chuligankę. A raczej odwraca znaczenie tych słów, zgodnie z  polityką  globalnej wioski europy. By wyprzeć ze społeczeństwa pojęcia takie jak : Naród, Ojczyzna, Patriotyzm. Czy My Polacy musimy być traktowani jako kolonia europy gorszej kategorii? Przez 25 lat słyszę że trzeba zaciskać pasa ileż można do jasnej ciasnej?
W twórczości kapel przed ,,okrągłostołowych" dominował bunt i nurt przeciwko ówczesnemu ustrojowi, a czy dziś coś się zmieniło? Po 89 r wmawiano ludziom tezy o braku potrzeby buntowania się przeciw wchodzącej ,,wolności".  Że przecież komunizm upadł a wraz z nim wszelaki bunt jest nie na miejscu. Czas jednak pokazał w jak wielkim błędzie były osoby wypowiadające te słowa.


Wiosna i tęsknota za...

Wiosna już tuż tuż.
Mówi się że dla prawdziwego wędkarza nie straszna żadna pogoda. Oto majowy pobyt nad wodą i opady śniegu.

Na każde warunki trzeba być przygotowanym. Ciepła bielizna skarpetki obuwie czapka itd... A co gdy jedziemy na wyprawę kilku dniową? Dochodzi nam namiot wygodne łóżko i ciepły śpiwór puchowy bo tylko taki wchodzi w grę, i zapewni nam odpowiedni komfort.

Po zimowej przerwie nad brzegiem widać gatunki które nie przetrwały. Taka kolej rzeczy w naturze.
Karp około 10 kg.

Siedzę w domu i mnie skręca już bym się wybrał posiedzieć nad wodą w wygodnym fotelu. Zaszył bym się w chaszczach.


I zachłysnął  tym wiatrem co smaga po twarzy, szumem drzew i śpiewem ptaków. A co chyba najpiękniejsze w tym wszystkim to widoki których nie zastąpi nic.                                                                
                                     




A gdy już tak upajamy się tymi widokami to dobrze mieć coś do zjedzenia bo na świeżym powietrzu apetyt dopisuje. Zawsze można na szybko gorący kubek zarzucić, ale bardziej będzie smakował świeży żurek przyrządzony na miejscu.




Gdy słońce zacznie bardziej przygrzewać żubr szybko podchodzi, a w doborowym towarzystwie rozpoczynają się opowiadania i historie do późnej nocy.
A to o rybach olbrzymach lub o dzikach co weszły w obozowisko.
O politykę też się zahaczy bo jak nie skomentować głupoty.



Do zobaczenia nad wodą.